Śmigus-dyngus, wybraliśmy się na rekreacyjnego nurka do dawnej Kopalni Babina. Wizura o tej porze roku jest tutaj najlepsza. Na początku kolega znalazł zgubiony kompas nurkowy. Przybicie piątki na 10 metrach i śmigamy dalej. Opłynęliśmy prawie cały zbiornik. Znajomy komunikuje rezerwę gazu, wypłycamy nurkowanie robiąc przystanek bezpieczeństwa w “locie”. Widzę jakiś czarny worek, owinięty sznurkiem. Podpływam i zaczynam go targać na powierzchnię. Całkiem sporo waży! Pierwsza myśl może jakieś pieski lub koty ktoś utopił z obciążeniem. Sporo już takich nawyciągałem się wcześniej. Po wyjściu z wody i przebraniu czas na sprawdzenie zawartości. Naszym oczom ukazuje się mnóstwo łusek, różnego kalibru. W środku kolejny worek a w nim pełno guzików wojskowych m.in. z orzełkiem bez korony (okres Ludowego Wojska Polskiego 1944-1989).
Jakiś “kolekcjoner” wyrzucił? A może żołnierze zostali straceni i guziki oderwane celem uniemożliwienia identyfikacji?